Tam, gdzie spadają Anioły - Dorota Terakowska




Sięgnęłam po nią znowu, pamiętam, że kilka ... ? kilkanaście..? dobra dawno dawno temu :) bardzo mi się podobała, byłam nią zauroczona ale dzisiaj już jej dokładnej treści nie pamiętam.
Postanowiłam przeczytać ponownie chociaż wydaje mi się, że odbieram ją całkiem inaczej niż wtedy.


Opowieść o małej dziewczynce, której Anioł Stróż nie mógł się dalej opiekować. Pomimo wielu przeciwności losu, bólu, niesprawiedliwości dziewczynka nie poddaje się, nie skarży się, jest dalej optymistyczna i stara się żyć normalnie.

O czym to książka? Według mnie o tym, że słabszym, potrzebującym (ludziom, zwierzętom) trzeba pomagać; że wiarę w każdym wieku można poczuć; że każdy z nas po urodzeniu ma kilka dróg, którędy może podążyć, ale najpiękniejsze nie są te bez bólu, cierpienia, w ciągłym szczęściu, bo szczęście można odnaleźć w tych miej miłych momentach życia; że nigdy nie jest za późno na zmiany; i że każdy dorosły powinien pamiętać, żeby zawsze mieć coś z dziecka ...

Pewnie każdy znajdzie jeszcze inne przesłania tej książki.

Urzekająca i piękna, podnosząca na duchu :)

Etykiety: , ,